20 tys. odejść z Volkswagena. Firma przeżywa ogromny kryzys

2 dni temu
Volkswagen przeżywa kryzys i likwiduje prawie co czwarte miejsce pracy. Ma się obyć bez zwolnień grupowych.


Największy w Europie producent samochodów – koncern Volkswagen – szybciej redukuje zatrudnienie, niż się spodziewano. – W umowach uzgodniono już około 20 tys. odejść z firmy do 2030 roku – poinformował dyrektor ds. personalnych VW Gunnar Kilian na spotkaniu załogi w Wolfsburgu.

Oznacza to, iż uzgodniono już zlikwidowanie w ciągu następnych pięciu lat ponad połowy z łącznie 35 tys. miejsc pracy, które przestaną istnieć w koncernie.

Wielka redukcja zatrudnienia


W grudniu ubiegłego roku po długich zmaganiach firma i związek zawodowy uzgodniły program restrukturyzacji głównej marki VW. Do 2030 roku ma zostać zlikwidowana prawie jedna czwarta ze 130 tys. miejsc pracy w sześciu zakładach w Niemczech. Wykluczono zwolnienia grupowe. Cięcia mają być dokonywane głównie poprzez wcześniejsze emerytury i odprawy.

W tym celu VW rozszerzył po raz kolejny swój program emerytalny i oferuje odprawy również młodszym pracownikom, którzy dobrowolnie opuszczą firmę.

Kurs oszczędnościowy


– Pierwsze działania w ramach porozumienia "Future Volkswagen" wchodzą w życie i jesteśmy na dobrej drodze – powiedział Kilian. Dodał, iż koncern "przyspiesza swoją transformację". Celem jest uczynienie do 2029 roku z Volkswagena koncernu konkurencyjnego i rentownego.

Główna marka producenta z Wolfsburga od lat cierpi z powodu wysokich kosztów i nadwyżki mocy produkcyjnych w swoich zakładach. W szczególności zakłady produkujące wyłącznie samochody elektryczne w Zwickau i Emden odczuły ostatnio skutki słabego popytu na e-auta i musiały ograniczyć produkcję.

Ponadto Volkswagen traci swoje wpływy i zyski na swoim najważniejszym rynku – w Chinach, gdzie lokalni konkurenci, tacy jak BYD, wyprzedzają niemiecki koncern.

Popyt na samochody spalinowe


Z kolei w swoim głównym zakładzie w Wolfsburgu, gdzie produkowane są tylko samochody z silnikami spalinowymi, takie jak Golf czy Tiguan, koncern musiał ostatnio choćby wprowadzić dodatkowe zmiany. W przeciwieństwie bowiem do samochodów elektrycznych sprzedają się ostatnio dobrze auta z silnikami spalinowymi. Władze koncernu zdają sobie jednak sprawę, iż jest to tylko chwilowy trend i sprzedaż spalinowego Golfa będzie spadać.

Za kilka lat może dojść w Wolfsburgu do nadwyżki mocy produkcyjnych. Od 2027 r. Golf zostanie przeniesiony do Meksyku, a zakłady w Wolfsburgu zostaną przekształcone na potrzeby planowanego e-Golfa, którego produkcja ruszy jednak później. Dlatego przejściowo czterodniowy tydzień pracy nie jest odległym scenariuszem – mieli usłyszeć uczestnicy zebrania załogi w Wolfsburgu.

Opracowanie: Katarzyna Domagała-Pereira


Idź do oryginalnego materiału