Poważny kryzys w branży. Firmy wdrażają programy oszczędnościowe
Niemiecki przemysł motoryzacyjny mierzy się z poważnymi problemami. W ciągu ostatnich 12 miesięcy pracę straciło niemal 50 tys. zatrudnionych, a programy oszczędnościowe wdrażają takie firmy jak: Mercedes-Benz, Volkswagen, Bosch, Continental czy ZF.
Z analizy firmy doradczej EY, opartej na danych Federalnego Urzędu Statystycznego wynika, iż w całym niemieckim przemyśle 30 czerwca 2025 roku zatrudnionych było 5,42 mln osób - o 114 tys. mniej niż rok wcześniej, co oznacza spadek o 2,1 proc. Od 2019 roku, czyli sprzed wybuchu pandemii koronawirusa, liczba pracowników zmniejszyła się już o 245 tys., czyli o 4,3 proc. Reklama
Według danych EY w drugim kwartale 2025 roku obroty całego sektora przemysłowego spadły o kolejne 2,1 proc., co oznacza już ósmy z rzędu kwartał z ujemnym wynikiem. Spadki odnotowały wszystkie branże z wyjątkiem przemysłu elektrycznego. W sektorze motoryzacyjnym obroty zmniejszyły się o 1,6 proc. Problemy dotknęły również inne gałęzie przemysłu. W sektorze maszynowym ubyło ponad 17 tys. miejsc pracy, a w produkcji metali - około 12 tys. Najłagodniej kryzys odczuły branże chemiczna i farmaceutyczna, gdzie redukcje zatrudnienia były minimalne.
Spór celny z USA i rosnąca konkurencyjność chińskiego przemysłu
Jednym z głównych powodów kryzysu jest spór celny z USA. W wyniku wysokich taryf na niemieckie produkty eksport za granicę staje się coraz mniej opłacalny. "Masowy spadek eksportu do USA ostatnio mocno uderzył w niemiecki przemysł" - zauważa Jan Brorhilker z EY, cytowany przez "Bild".
Niemieccy producenci muszą mierzyć się również z chińską konkurencją, w wyniku której sektor odnotował spadek sprzedaży na Bliskim Wschodzie. "Ogromny spadek zysków, nadwyżki mocy produkcyjnych i osłabienie rynków zagranicznych sprawiają, iż znaczna redukcja zatrudnienia jest nieunikniona, zwłaszcza w Niemczech, gdzie zlokalizowane jest zarządzanie, administracja, badania i rozwój" - dodaje Brorhilker.
Rynek staje się szczególnie trudny dla młodych poszukujących pracy inżynierów. "Będziemy świadkami wzrostu bezrobocia wśród absolwentów szkół wyższych - czegoś, czego w Niemczech od dawna nie było" - prognozuje Brorhilker.