Chiny – USA: dwie wizje AI, dwie odmienne strategie rozwoju technologii przyszłości

5 godzin temu

W globalnym wyścigu o dominację w dziedzinie sztucznej inteligencji, dwa mocarstwa – Chiny i Stany Zjednoczone – przedstawiły swoje strategiczne plany w odstępie zaledwie 34 dni. Amerykański “AI Action Plan”, zainicjowany przez administrację Trumpa, oraz chińska inicjatywa “AI+”, ogłoszona przez Radę Państwa, stanowią mapy drogowe, które mają zdefiniować przyszłość technologii w obu krajach. Choć oba dokumenty podkreślają kluczową rolę AI, ich analiza ujawnia fundamentalne różnice w podejściu do zarządzania, celów strategicznych i społecznych konsekwencji tej rewolucji.

Centralizacja kontra rozproszenie: różne modele zarządzania

Struktura i pochodzenie obu planów odzwierciedlają odmienne systemy polityczne. Amerykański plan, będący wynikiem dekretu wykonawczego, został opracowany pod przewodnictwem Biura Polityki Naukowo-Technicznej Białego Domu (OSTP) i Doradcy ds. Bezpieczeństwa Narodowego. Jego realizacja będzie wymagała szerokich negocjacji z różnymi agencjami rządowymi, które nie zawsze podzielają te same priorytety.

Z kolei chiński dokument “AI+” to dyrektywa wydana bezpośrednio przez Radę Państwa, najwyższy organ administracyjny w kraju, co gwarantuje jego kompleksowy i ogólnospołeczny charakter. W chińskim modelu zarządzania, tego typu wytyczne są rozpowszechniane na wszystkich szczeblach administracji, a lokalni urzędnicy starają się je wdrażać, aby zyskać przychylność Pekinu. Taka scentralizowana strategia może prowadzić do szybkiej mobilizacji zasobów, choć historia Chin pokazuje, iż kampanijne podejście przynosiło zarówno sukcesy, jak i katastrofy, czego najnowszym przykładem była polityka “Zero Covid”.

Techno-optymizm i różne priorytety

Oba kraje wykazują duży optymizm co do potencjału AI, ale ich motywacje są różne. Chiński plan można określić jako “akceleracjonistyczny” – niemal w całości skupia się na rozwoju i wdrażaniu sztucznej inteligencji we wszystkich aspektach życia społecznego i gospodarczego. Kwestie bezpieczeństwa i etyki są w nim traktowane marginalnie, a głównym założeniem jest, iż “brak rozwoju byłby największym zagrożeniem”. Pekin stawia sobie ambitne, choć głównie symboliczne cele liczbowe: do 2027 roku 70% kraju ma korzystać z terminali i urządzeń opartych na AI, a do 2030 roku wskaźnik ten ma wzrosnąć do 90%. Głównym celem jest transformacja krajowej gospodarki i społeczeństwa, a nie bezpośrednia konfrontacja z USA.

Amerykański plan jest natomiast silnie nacechowany rywalizacją z Chinami. Przenika go retoryka “dominacji” i politycznej konieczności posiadania przez Amerykę “najlepszych” systemów AI na świecie. Dokument koncentruje się na usuwaniu barier regulacyjnych, które mogłyby spowolnić innowacje. W przeciwieństwie do chińskiej strategii, plan USA wielokrotnie podkreśla znaczenie AI dla bezpieczeństwa narodowego, postrzegając je głównie w kontekście zagrożeń zewnętrznych.

Rynek pracy: wzrost za cenę miejsc pracy?

Kwestia wpływu AI na rynek pracy jest traktowana w obu dokumentach z uderzającą różnicą. Plan amerykański, określający się jako “agenda AI stawiająca pracownika na pierwszym miejscu”, proponuje szkolenia dla elektryków i techników HVAC, aby wspierać budowę infrastruktury AI, jednocześnie tworząc dobrze płatne miejsca pracy. Mimo to, jego ocena wpływu AI na zatrudnienie wydaje się optymistyczna i ogranicza się do analizy istniejących danych, bez wprowadzania konkretnych środków zapobiegawczych.

Chiński plan jest znacznie bardziej radykalny. Wprost mówi o zastępowaniu pracy ludzkiej przez automatyzację, zwłaszcza w dynamicznie rozwijającym się sektorze usług. Dokument zachęca do wdrażania modeli łączących usługi bezzałogowe z ludzkimi, co w kraju bez niezależnych związków zawodowych i z ograniczoną ochroną praw pracowniczych może oznaczać, iż państwo po raz kolejny jest gotowe poświęcić miejsca pracy dla osiągnięcia strategicznych celów gospodarczych. Historia Chin, jak masowe zwolnienia w przedsiębiorstwach państwowych w latach 90., pokazuje, iż takie decyzje były już podejmowane w przeszłości.

Open source i dane jako strategiczny atut

Co ciekawe, oba kraje postrzegają rozwój technologii open source (otwartego oprogramowania) jako strategiczny imperatyw. Chiny chcą budować globalne ekosystemy open source, aby wzmocnić swoją pozycję w międzynarodowej społeczności technologicznej. USA z kolei dążą do tego, by wiodące otwarte modele AI były “oparte na amerykańskich wartościach”, co ma znaczenie geostrategiczne.

Jednocześnie chiński plan kładzie znacznie większy nacisk na dane jako “czynnik produkcji”. Pekin uważa, iż Chiny mają “przewagę w postaci bogactwa danych” i planuje wspierać branże zajmujące się ich przetwarzaniem i etykietowaniem, co może również tworzyć nowe, mniej wymagające miejsca pracy.

Porównanie amerykańskich i chińskich planów dotyczących AI ukazuje dwa odmienne światy. USA, napędzane lękiem przed utratą globalnej przewagi, stawiają na deregulację, rywalizację z Chinami i ostrożne wdrażanie technologii w kluczowych sektorach. Chiny natomiast, realizując scentralizowaną, ogólnospołeczną wizję, dążą do głębokiej transformacji gospodarczej, choćby kosztem stabilności zatrudnienia. Ich podejście jest bardziej skoncentrowane na wewnętrznych celach i wydaje się bardziej agresywne w kwestii zastępowania pracy ludzkiej. Która z tych strategii okaże się skuteczniejsza, pokaże przyszłość. Jedno jest pewne: wyścig o prymat w dziedzinie sztucznej inteligencji już się rozpoczął i zdefiniuje globalny układ sił na nadchodzące dekady.

Źródło: Zhang, I. (2025, 9 września). China’s New AI Plan And how it compares to Trump’s. ChinaTalk.

Leszek B. Ślazyk

e-mail: [email protected]

© www.chiny24.com

Idź do oryginalnego materiału