"Quiet quitting" oznacza "cichą rezygnację". Pracownik przestaje angażować się ponad to, co jest formalnie wymagane w pracy. Wykonuje tylko podstawowe obowiązki, bez nadgodzin, a wszystko w imię ochrony work-life balance. Wycofanie się, brak satysfakcji, wypalenie zawodowe oraz cichy bunt finalnie prowadzą do złożenia wypowiedzenia. W przypadku "quiet cracking" mamy do czynienia z "cichym pękaniem".
REKLAMA
Zobacz wideo Pracownik ma prawo być naburmuszony, bo nie płacą mu za uśmiech
Co to jest "quiet cracking"? Pracownik powoli ma dość
"Quiet cracking" prędzej czy później może doprowadzić do "quiet quitting". Pracownik "pęka" pod wpływem presji, stresu oraz wyczerpania. - To stan, w którym osoba nie rezygnuje z pracy, jak w przypadku tzw. quiet quitting, ale pozostaje w organizacji, jednocześnie stopniowo tracąc energię, motywację i poczucie sensu - poinformowała za pośrednictwem pl.linkedin.com Olga Mac, psycholożka Mental Health at Work.
"Ciche pękanie" to nie decyzja pracownika, tylko konieczność. Po prostu czuje, iż nie ma już siły utrzymywać dotychczasowego tempa. - Na zewnątrz widać pozorną normalność, ale w środku toczy się proces, który bez interwencji może doprowadzić do wypalenia zawodowego, spadku efektywności, a choćby nagłego odejścia z firmy - przyznała Mac. Główną przyczyną jest przewlekły stres w miejscu pracy i brak wsparcia emocjonalnego przełożonego.
Co to 'quiet cracking'?pcess609/iStock
Jak objawia się "quiet cracking"? Na to szef powinien zwrócić uwagę
Ludzie mogą doświadczać "quiet crackingu" również z powodu niepewności organizacyjnej (np. redukcja etatów, rotacje kadry zarządzającej) oraz braku poczucia docenienia. Uważają, iż angażowanie się ponad normę nie ma sensu. Cały proces utraty zaangażowania zaczyna się od rezygnacji z dodatkowych inicjatyw, mniejszej aktywności w dyskusjach, unikania kontaktów z zespołem. Szef zaczyna zauważać nieobecności, opóźnienia w oddawaniu projektów. Pojawia się zmęczenie, problemy ze snem, bóle głowy. - "Quiet cracking" przypomina, iż wellbeing w miejscu pracy to nie jednorazowa inicjatywa, ale codzienna praktyka. Liderzy, którzy nauczą się dostrzegać pierwsze rysy, mogą zapobiec poważnym pęknięciom - stwierdziła psycholożka.
- "Quiet quitting" i "quiet cracking" to dwie strony tej samej monety - przyznał dyrektor ds. dobrostanu w amerykańskich oddziałach EY Frank Giampietro w rozmowie z cnbc.com. Jego zdaniem oba zjawiska są odpowiedzią na wypalenie zawodowe i mogą stanowić problem dla organizacji, jeżeli nie zostaną odpowiednio rozwiązane. - Ludzie czują się odizolowani, ale też uwięzieni, jakby byli w pułapce - dodał. Eksperci mają jedną radę: jeżeli pracownik czuje się sfrustrowany, zniechęcony do pracy, powinien powiedzieć o tym przełożonemu, poprosić o wskazówki. Ich zdaniem w tym temacie kluczowa jest kooperacja oraz szczery, dobry kontakt między ludźmi.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.