Co się dzieje z cenami malin? W tydzień spadek niemal o połowę

10 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Ceny malin w skupie gwałtownie spadły - z 13 złotych do zaledwie 7-8 zł za kilogram w ciągu tygodnia. Plantatorzy alarmują, iż przy słabszych plonach może to poważnie zagrozić wielu gospodarstwom. Producenci podejrzewają, iż na sytuację wpływa import owoców z Mołdawii i Ukrainy.


Spadek cen malin w skupie zaskoczył rolników i plantatorów. Lato to bowiem najważniejszy moment dla producentów, którzy co roku liczą, iż sezonowa sprzedaż przyniesie dochody pozwalające przetrwać kolejne miesiące.


Ceny malin spadły niemal o połowę w tydzień. Co się dzieje na rynku?


W tym sezonie nadzieje te gwałtownie osłabły - ceny, które na początku były obiecujące, w ciągu tygodnia "runęły" niemal o połowę. Jak podał serwis sadyogrody.pl ceny malin w skupach spadły z 13 zł za kilogram do poziomu 7,50-8 zł. Reklama


Plantatorzy i rolnicy pocieszają się faktem, iż w kilku skupach mogą zarobić więcej, ale - jak podkreślają - jest ich niewiele. w tej chwili średnia cena malin oscyluje wokół 7,50 zł za owoce przeznaczone do przetwórstwa (PW) oraz 8 zł za maliny klasy pierwszej.


Dlaczego ceny malin gwałtownie spadły? Plantatorzy wskazują na import


Niskie ceny malin w skupach o tej porze roku to fatalne wiadomości dla producentów. Rolników i plantatorów nie przekonują jednak tłumaczenia, iż na rynku jest zastój spowodowany nadmiarem owoców.


"Na te tłumaczenia odpowiadam, iż chyba nie polskich, bo nasze plantacje w tym roku wcale nie są w dobrej kondycji" - powiedział serwisowi Krzysztof Chmiel, plantator malin z Lubelszczyzny. Wskazuje, iż w tym roku po raz kolejny wiosną były przymrozki, które uszkodziły wiele krzewów, co osłabiło plony.
Dlatego plantatorzy nie kryją zdziwienia dużą podażą owoców na rynku. Zastanawiają się, skąd pochodzą tak duże ilości malin, podejrzewając, iż mogą trafiać do Polski z Ukrainy lub Mołdawii.
Jak dodaje Chmiel, w Ukrainie maliny kosztują około 8,50 zł za kilogram, więc z transportem wychodzi ok. 10 zł. "U nas skupy płacą 8 zł. To jest trudne do zrozumienia. Nasze owoce powinny być w pierwszej kolejności wykorzystywane" - stwierdził plantator.

Tegoroczny sezon nie należy do łatwych, w związku z czym plantatorzy z niepokojem obserwują rynek. W dalszym ciągu liczą jednak, iż sytuacja niedługo się unormuje, a ceny malin wrócą do poziomu, który pozwoli przynajmniej pokryć koszty produkcji oraz straty wynikające z niższych niż zwykle plonów.
Idź do oryginalnego materiału