Czy agenci AI zabiorą nam pracę? Polacy podzieleni

7 godzin temu
Zdjęcie: sztuczna inteligencja, AI


Agenci AI – niegdyś domena futurystycznych wizji – coraz odważniej wchodzą do codziennej rzeczywistości zawodowej. Zamiast sci-fi, mamy dziś konkretne wdrożenia: od wirtualnych asystentów po autonomiczne systemy wspierające podejmowanie decyzji. I choć technologia ta wciąż jest na wczesnym etapie masowej adopcji, z badania zleconego przez Salesforce wynika, iż Polacy są już gotowi mierzyć się z jej konsekwencjami – zarówno pozytywnymi, jak i budzącymi obawy.

Zaciekawienie rozwojem agentów AI deklaruje ponad połowa badanych (51,2%), co potwierdza, iż społeczeństwo aktywnie śledzi temat. Ale obok ciekawości, drugą najczęściej wskazywaną emocją jest… niepokój. Co trzeci ankietowany obawia się, iż nowe technologie mogą mieć dla niego negatywne skutki. Równocześnie, nadzieję i ekscytację deklaruje tylko co piąty. Ten emocjonalny rozkład sił pokazuje: AI przestaje być czystą innowacją – staje się narzędziem, którego wpływ trzeba zrozumieć i oswoić.

AI jako wsparcie, nie zagrożenie – pod warunkiem przejrzystości

Większość respondentów (58%) wierzy, iż agenci AI poprawią jakość pracy. Ale optymizm ten ma wyraźne ograniczenia: 41,3% badanych warunkuje zaufanie do decyzji AI od konkretnego kontekstu, a tylko 6% deklaruje pełne zaufanie. Pokazuje to rosnące znaczenie tzw. “explainable AI” – systemów, które potrafią jasno wyjaśnić, na jakiej podstawie podejmują decyzje.

To nie tylko techniczne wyzwanie, ale też kwestia akceptacji społecznej. jeżeli organizacje chcą skutecznie wdrażać agentów AI, muszą zadbać o przejrzystość, możliwość interwencji człowieka oraz spójne procedury. Bo aż 41,7% respondentów boi się utraty pracy, a 32,7% – braku zrozumienia działań AI. To nie są marginalne liczby.

Współpraca z AI? Raczej tak, ale nie za wszelką cenę

Polacy są raczej otwarci na współpracę z agentami AI, ale bez euforii. Prawie 70% respondentów deklaruje neutralne lub pozytywne podejście do idei „wirtualnego współpracownika”, choć entuzjazm mocno zależy od roli, jaką AI miałaby pełnić. Największą akceptacją cieszy się funkcja asystenta wykonującego powtarzalne zadania (36,8%) oraz analityka danych (30,8%). Dużo mniej entuzjazmu budzą zadania kreatywne czy czatboty zespołowe.

To może być cenna wskazówka dla firm: skuteczne wdrożenie AI wymaga nie tylko doboru technologii, ale też wyczucia kontekstu organizacyjnego. Tam, gdzie AI realnie odciąża z nużących obowiązków i nie wchodzi w kompetencje człowieka – jest mile widziana. Tam, gdzie może podważać autonomię lub ocenę ekspercką – budzi opór.

AI w pracy musi być zrozumiała i użyteczna

Z danych wyłania się dość jasny obraz: AI w pracy to nie futurystyczna abstrakcja, ale realne narzędzie, któremu pracownicy chcą zaufać – o ile będą rozumieć jego działanie i mieć kontrolę nad jego wpływem. Dla firm oznacza to konieczność transparentnego wdrażania technologii, inwestowania w kompetencje cyfrowe oraz traktowania AI jako partnera, a nie substytutu człowieka.

W przeciwnym razie – ciekawość bardzo gwałtownie może zamienić się w sprzeciw.

– Rośnie świadomość i otwartość na wykorzystanie agentów AI w pracy, ale towarzyszy jej wyraźna potrzeba kontroli i zrozumienia działania tych rozwiązań. Pracownicy nie chcą być zastępowani – chcą być wspieranikomentuje Krzysztof Augustynowicz, Regional Vice President w Salesforce.

Idź do oryginalnego materiału