"Jestem 54-letnim przegrywem. Rok temu się rozwiodłam, ale zamiast wolności mam kredyt hipoteczny"
Zdjęcie: O ile dawniej kryzys wieku średniego przypadał w okolicach czterdziestki, teraz dopada ludzi po pięćdziesiątce.
Pięćdziesięciolatkowie nie przewidzieli zmarszczek, strachu przed utratą pracy i poczucia, iż nic ich już nie czeka. Że będą najsłabszym ogniwem.