Konferencja prasowa Sztabu Promocyjno-Organizacyjnego "Atom w Koninie", która odbyła się 8 września, zgromadziła przedstawicieli zarządu energetycznej grupy ZE PAK, największej prywatnej spółki energetycznej w Polsce zarządzającej elektrowniami w Pątnowie, Adamowie i Koninie, a także samorządowców i reprezentantów świata nauki. W swoich wypowiedziach wskazywali oni na okoliczności, które predestynują Konin do tego, by stać się miejscem idealnym do posadowienia drugiej elektrowni jądrowej w Polsce.
Konin obiera kurs na atom. "Węgiel się skończył, musi się zacząć coś nowego"
- Konin na energetycznej mapie Polski funkcjonuje od ponad 70 lat, natomiast węgiel brunatny, który wprowadził go na tę mapę, właśnie się kończy - stwierdził w rozmowie z Polsat News Andrzej Janiszowski, prezes zarządu ZE PAK. - Swego rodzaju naturalnym krokiem było poszukiwanie alternatywnego rozwiązania dla technologii, którą wykorzystywaliśmy dotychczas. Chcemy skorzystać z infrastruktury, która przez te 70 lat obudowała się wokół elektrowni ZE PAK-u. Uważamy, iż jest to adekwatne, żeby móc ją wykorzystać; to jest dobre i dla firmy, i dla regionu.Reklama
- Węgiel się skończył, musi się zacząć coś nowego. I na pewno technologia jądrowa i atom w Koninie jest albo może być odpowiedzią na ten problem - zauważył prezes ZE PAK, przypominając, iż już cztery lata temu rozpoczęły się rozmowy o energetyce jądrowej w Koninie, który od początku jako lokalizacja był punktem wspólnym dla rozważań o przyszłej inwestycji. - Uważaliśmy, iż jest miejsce, które jest bardzo dobrym miejscem do tego, żeby lokalizować energetykę jądrową - podkreślił Andrzej Janiszowski, wyrażając satysfakcję z tego, iż przez te kilka lat poparcie dla projektu atomu w Koninie wzrosło.
O tym, iż w subregionie jest poparcie społeczne dla atomu, przekonywała podczas konferencji prasowej Katarzyna Fryza, Starosta Koniński. - Zarząd powiatu wspólnie z radą wystosował apel do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, wskazując na znaczenie, jakie atom miałby dla subregionu konińskiego, i wskazał na otwartość społeczeństwa - zaznaczyła.
Energetyka jądrowa w Koninie szansą na nowe miejsca pracy i wpływy z podatków
O znaczeniu inwestycji w energetykę jądrową dla Konina i okolic mówił też w rozmowie z Polsat News Jacek Bogusławski, członek zarządu Województwa Wielkopolskiego, który uważa, iż Konin jest miejscem "lepszym niż dobrym" na elektrownię jądrową - zarówno pod kątem umiejscowienia, przygotowania, warunków geologicznych, jak i osób, które do tej pory tu pracowały. - Jestem pewien, iż druga elektrownia jądrowa, która powstanie w Polsce, będzie usadowiona właśnie w Wielkopolsce, w Koninie - stwierdził, wskazując na "wielką szansę dla regionu", jaką stwarza obecność elektrowni. W tym kontekście wymienił nowe miejsca pracy i wpływy z podatków do lokalnego samorządu.
Zdaniem Jacka Bogusławskiego, samorządowcy, przedsiębiorcy i przedstawiciele świata nauki - ze środowiskiem konińskiej Akademii Nauk Stosowanych (ANS) na czele, ale też przy zainteresowaniu Politechniki Poznańskiej i Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza - działają wspólnie na rzecz urzeczywistnienia inwestycji w atom w Wielkopolsce Wschodniej. - jeżeli zapadnie decyzja, to razem wspólnie od pierwszego dnia będziemy jeszcze mocniej pracować, żeby to zadanie gwałtownie zrealizować - zapewnił.
Rektor ANS Artur Zimny zauważył, iż uczelnia, którą kieruje, kształci zawsze przyszłe kadry w zgodzie z potrzebami Wielkopolski Wschodniej i dostosuje się do potencjalnych nowych wyzwań, jakie dla lokalnego rynku pracy stworzy inwestycja w atom. - o ile przyjdzie czas, pójdziemy w kierunku energetyki jądrowej - zapowiedział, zapraszając na konferencję w ANS zaplanowaną na 12 listopada, poświęconą idei budowy elektrowni jądrowej w Koninie.
Atom w Koninie to "bardzo realna przyszłość"
Koniński poseł na Sejm Tomasz Nowak uważa, iż atom w Koninie to "bardzo realna przyszłość". - Konin ma bardzo duże przewagi, które są już przebadane - zwraca uwagę, dodając, iż inwestycja w atom właśnie w tym miejscu daje szansę na to, iż czysta jądrowa energia popłynie z tej lokalizacji przed 2040 r., podczas gdy w przypadku "lokalizacji konkurencyjnej" (a więc planowanej elektrowni jądrowej w gminie Choczewo na Pomorzu) stanie się tak dopiero po 2040 r. Elektrownia jądrowa w Koninie - przekonuje poseł - będzie wybudowana "szybciej i taniej", ponieważ "ma całą infrastrukturę, również do chłodzenia reaktorów".
- Jesteśmy przeświadczeni o tym, iż to miejsce jest miejscem optymalnym. (...) "Tak" dla atomu w Koninie, w powiecie konińskim - to jest nasze przesłanie - dodał poseł Nowak.
Z wypowiedzi posła wynika, iż Sztab Promocyjno-Organizacyjny "Atom w Koninie" uzyskał już potwierdzenie chęci bliższego zapoznania się z ideą budowy elektrowni jądrowej w Koninie od francuskiej firmy EDF, a także amerykańskiego koncernu Bechtel. Jak dodał, nawiązano także kontakt z "partnerami kanadyjskimi i azjatyckimi".
Jacek Bogusławski, członek zarządu Województwa Wielkopolskiego, podkreślił podczas konferencji prasowej, iż historia starań o to, by Konin stał się jednym z centrów nowej energetyki w Polsce, jest długa. - My, Wielkopolanie, już od 2009 roku o tym mówimy.
Katarzyna Dybińska