Liczba zwolnień L4 na dziecko rośnie w jednym miesiącu. ZUS przewiduje kary

5 godzin temu
Początek roku szkolnego to czas wzmożonych infekcji u dzieci, ale też okres, w którym wyraźnie rośnie liczba zwolnień lekarskich na opiekę nad nimi. Zdaniem ekspertów część z nich może być nadużywana.
Według analiz Conperio, wraz z początkiem roku szkolnego gwałtownie wzrasta liczba zwolnień lekarskich wystawianych rodzicom na opiekę nad dzieckiem. We wrześniu i październiku średnia absencja osiąga poziom 9-11 proc., podczas gdy w czasie wakacji utrzymuje się na poziomie 6-7 proc. Eksperci alarmują, iż choćby "1/3 może być nadużywana".


REKLAMA


"Wrzesień i październik to moment, kiedy dzieci częściej chorują, to naturalne zjawisko. Jednak widzimy też, iż część zwolnień ma charakter pozorny. Pracownik formalnie bierze L4 związane z opieką nad dzieckiem, a faktycznie traktuje je jako dodatkowe dni wolne" - podkreśla Mikołaj Zając, prezes Conperio. Takie zjawisko jest dużym wyzwaniem dla pracodawców. W tym czasie często trzeba zmieniać grafiki, przekładać zadania i szukać zastępstw. "Firmy, które potrafią analizować absencję i patrzeć na nią szerzej niż tylko przez pryzmat nadużyć, zyskują większą odporność na wahania kadrowe" - dodaje Zając.


Zobacz wideo Nadgodziny praca nocna, a może zwolnienie ze wszystkich obowiązków?


Jak ZUS sprawdza rodziców?
Pracodawca ma prawo skontrolować, czy zwolnienie lekarskie na dziecko wykorzystywane jest zgodnie z jego celem. W tym czasie dziecko nie powinno chodzić do przedszkola ani szkoły, ani też przebywać pod opieką niani czy dziadków. Niedozwolony jest również wyjazd na wakacje, a w razie dłuższego pobytu poza miejscem zamieszkania rodzic musi zgłosić nowy adres do ZUS. "Kontrole niejednokrotnie ujawniły sytuacje, w których dziecko w czasie zwolnienia przebywało w szkole, u dziadków lub innych opiekunów" - zdradza Zając.


Zgodnie z przepisami, w ramach kontroli schematy wykorzystywania zwolnień lekarskich ZUS bada, czy osoba na L4 nie wykonuje pracy zarobkowej i nie nadużywa świadczenia. W przypadku zwolnienia na dziecko instytucja dodatkowo sprawdza, czy w gospodarstwie domowym nie ma innych dorosłych mogących zająć się chorym. Wyjątek dotyczy dzieci do 2. roku życia, bo wtedy świadczenie przysługuje niezależnie od obecności innych opiekunów w domu. Warto podkreślić, iż ZUS nie może kontrolować stanu zdrowia samego dziecka, a jedynie rodzica korzystającego ze zwolnienia.
Konsekwencje nadużyć
Naruszenie zasad korzystania ze zwolnienia opiekuńczego niesie poważne ryzyko. jeżeli rodzic wykorzystuje L4 w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem, traci prawo do zasiłku za cały okres zwolnienia. Nadużywanie zwolnień lekarskich na dziecko grozi także koniecznością zwrotu już wypłaconych świadczeń.


Kontroli dokonuje zarówno pracodawca, jak i ZUS. Stwierdzenie, iż L4 jest wykorzystywane niezgodnie z celem: np. rodzic wykonuje pracę zarobkową albo dziecko w tym czasie przebywa pod opieką innej osoby, skutkuje poważnymi konsekwencjami finansowymi. W skrajnych przypadkach sprawa może trafić do prokuratury. Nadużycie może zostać potraktowane jako oszustwo.
Co sądzisz o nadużywaniu brania zwolnień lekarskich? Masz ochotę podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami? Napisz na adres: [email protected]
Idź do oryginalnego materiału