PO przeciwko przedłużeniu umowy transportowej UE-Ukraina. „Nie możemy zabijać polskich firm”

10 godzin temu

Parlament Europejski większością głosów poparł przedłużenie umowy o transporcie drogowym między Unią Europejską a Ukrainą do końca 2025 roku. Unioposłowie z Polski, którzy głosowali przeciw stwierdzili, iż podtrzymanie uprzywilejowania ukraińskich przewozów drogowych przyczyni się do dalszego obniżenia konkurencyjności polskich firm transportowych. W przeciwieństwie do ukraińskich przewoźników, muszą one spełniać szereg unijnych wymogów. Polska delegacja planuje przedstawić swoje stanowisko europejskiemu komisarzowi ds. zrównoważonego transportu i turystyki.

Zawarta w czerwcu 2022 roku umowa między UE a Ukrainą w sprawie przewozu drogowego towarów ułatwiła transport różnych towarów na Ukrainę. Umożliwiła jednocześnie eksport ukraińskich towarów takich jak zboże, ruda i stal, do UE i poza nią.

Umowa miała wygasnąć w czerwcu 2024 roku, a jej stosowanie zostało tymczasowo wydłużone.

– Przedłużenie umowy transportowej między Unią Europejską i Ukrainą tak naprawdę ogranicza możliwość konkurencyjności polskich firm transportowych. My jako Polska, jako Unia Europejska musimy dbać o to, aby wszystkie podmioty transportowe spełniały określone wymogi. Mają one określone koszty, płace kierowców, ubezpieczenia, wszystkie muszą spełniać normę emisyjności. Muszą też zapłacić za nowoczesne tachografy, a czas pracy kierowców jest ściśle ograniczany, żeby mieli oni czas na odpoczynek i zapewnili tym samym bezpieczny transport. Natomiast wiemy, iż te wszystkie zasady i normy, które tutaj w Parlamencie Europejskim przyjęliśmy, nie dotyczą kierowców czy firm z państw trzecich – powiedziała agencji Newseria Elżbieta Łukacijewska, unioposeł z PO.

Dlatego też delegacja Platformy Obywatelskiej nie poparła przedłużenia umowy. W głosowaniu PE 488 europosłów było za, 137 przeciw, a 34 wstrzymało się od głosu.

– Wspieramy, pomagamy finansowo, organizacyjnie i dyplomatycznie Ukrainie, natomiast nie możemy przez nasze działania ograniczać możliwości rozwoju czy zabijać polskich firm transportowych. Stąd też nasz sprzeciw i głosowanie przeciwko przedłużeniu tej umowy. Od czasu wybuchu wojny, kiedy były zamknięte porty transportu, przeładunku towarów z Ukrainy, wiele się zmieniło. w tej chwili towary mogą być przewożone z Ukrainy drogą morską – zapewniła Łukacijewska.

– Natomiast wydłużenie tej umowy dzisiaj kolejny raz godzi w konkurencyjność polskich firm. Nie daje narzędzi do kontrolowania zasad, przepisów i norm, a przede wszystkim uderza w te podmioty, które bardzo długo budowały swoją pozycję na polskim i europejskim rynku. Czyli pomoc tak, ale nie kosztem naszej gospodarki, miejsc pracy i możliwości – stwierdziła polityk PO.

Jak wskazuje analiza Ośrodka Studiów Wschodnich z 2024 roku, zmiana przepisów dotyczących przewozów na linii UE–Ukraina w 2022 roku przyczyniła się do dużych zmian na rynku transportowym. Przytaczane dane Straży Granicznej RP wskazują, iż w latach 2021–2023 o 45,3 proc. wzrosła liczba przekroczeń granicy przez pojazdy ciężarowe.

Wzrost byłby jeszcze większy, gdyby nie protesty polskich przewoźników. Udział polskich firm w przewozach Polska–Ukraina spadł z 38 proc. w 2021 do 8 proc. w 2023 roku. To prawie pięciokrotny spadek.

– Często słyszę: musimy dbać o europejskie firmy. Jednocześnie widzimy jednak, iż z Komisji Europejskiej przychodzą propozycje legislacyjne, które uderzają w ich konkurencyjność – zauważyła Elżbieta Łukacijewska.

– Myślę też, iż wielu europosłów, którzy mieszkają bardzo daleko: Hiszpania, Grecja, Portugalia, to nie dotyczy i pewnie oni się kierują bardziej sercem, żeby pomóc Ukrainie. Nie analizują tego tak, jak my, Polacy, iż pomoc, którą od lat dajemy Ukrainie i Ukraińcom, jest ważna, ale jednak musi być objęta jakimiś ramami, żeby po wojnie nie okazało się, iż nasza gospodarka i polskie firmy są w bardzo złym stanie – podkreśliła.

Polska delegacja w najbliższym czasie planuje przedstawić swoje stanowisko europejskiemu komisarzowi ds. zrównoważonego transportu i turystyki Apostolosowi Dzidzikostasowi. Dąży do tego, aby od 1 stycznia 2026 roku umowa była bardziej zbalansowana.

– Najwyższa pora nie przyjmować nowych przepisów, ale upraszczać te, które są. Najwyższa pora, aby chronić polskie i europejskie firmy i gospodarkę, wzmacniać konkurencyjność i przyjmować duże bariery dla firm z państw trzecich, jak Chiny i inne – mówiła unioposeł PO.

Nie ma takich samych przepisów, więc nie mówimy o takich samych szansach i możliwościach konkurencyjności. Przykładowo polscy kierowcy muszą wprowadzać najnowsze tachografy, których wymiana kosztuje kilka tysięcy, mają określony czas pracy, bo inaczej płacą słone kary, a te przepisy nie dotyczą firm z Ukrainy. Więc tu widzimy, jak łatwo byłoby wejść na polski rynek i zniszczyć konkurencyjność tych podmiotów, które latami budowały swoją markę i zagarniały europejski tort. Jestem dumna z polskich firm transportowych, bo są imponującym sektorem, natomiast trzeba robić wszystko, aby ten sektor w Polsce, zwłaszcza na terenach przygranicznych, miał się jeszcze lepiej, i stąd też nasze działania i nasz głos na nie dla wydłużenia tej umowy – podsumowała.

newseria.pl

fot. YT / Elżbieta Łukacijewska

Kontrrewolucja.net

Zespół portalu Kontrrewolucja.net. Kontakt: [email protected]. jeżeli chcesz na wesprzeć, możesz zrobić to dzięki zrzutki w tym linku: https://zrzutka.pl/fb6n3f

More Posts -

Follow Me:

Post PO przeciwko przedłużeniu umowy transportowej UE-Ukraina. „Nie możemy zabijać polskich firm” pojawił się poraz pierwszy w Kontrrewolucja.net.

Idź do oryginalnego materiału