Wiceminister rozwoju i technologii odpowiadał na pytania posłów ws. wstrzymania produkcji w zakładzie Qemetica Soda Polska w Janikowie. W marcu Qemetica Soda Polska poinformowała, iż z powodu wysokich kosztów energii i dumpingowej konkurencji spoza Unii zamierza wstrzymać produkcję, w kwietniu ruszyły zwolnienia grupowe.
Jako jeden z powodów firma wskazała zalew polskiego rynku tanią sodą spoza UE. Według Qematiki tureccy producenci, niepodlegający unijnym regulacjom i korzystający z tańszych rosyjskich surowców, zdobyli 30 proc. polskiego rynku, co doprowadziło do nadpodaży i spadku cen.Reklama
Pracownicy zakładu mają podejrzenia co do pochodzenia sody
"Jest podejrzenie, iż powodem zamknięcia, powodem spadku konkurencyjności zakładów Qemetica w Janikowie jest obchodzenie sankcji i dodawanie sody rosyjskiej do sody tureckiej. Jest to bardzo poważne oskarżenie i wykroczenie. Jest to w tym momencie badane przez Krajową Administrację Skarbową oraz jest to temat, który jest podniesiony również na poziomie Ministerstwa Spraw Zagranicznych" - powiedział Baranowski.
Ocenił, iż jest to bardzo poważna sytuacja.
"Dziś rano miałem okazję spotkać się po raz kolejny (...) z przedstawicielami Qemetiki. Ministerstwo (rozwoju - red.) jest w ścisłym kontakcie - badamy i analizujemy zastrzeżenia, które podnosi sama firma, sami pracownicy, co do pochodzenia sody. (...) Dziś przedstawiciele Qemetiki opowiedzieli mi o swoich argumentach, dlaczego widzą to jako obchodzenie sankcji. Polski rząd przeciwdziała, nie zgadza się i blokuje jakiekolwiek obchodzenie sankcji na Rosję" - podkreślił wiceszef MRiT.
Qemetica Soda Polska jest jedynym w Polsce, a drugim w Europie, producentem sody kalcynowanej ciężkiej i lekkiej. Jest także największym producentem soli warzonej w Polsce. Qemetica jest w 100 proc. własnością KI Chemistry.