Agnieszka Romaszewska poinformowała we wtorek 12 marca, iż została zwolniona z telewizji Biełsat i TVP. Dziennikarka przez 17 lat była dyrektorką Telewizji Biełsat. Telewizja Polska potwierdziła te doniesienia. "Obecne kierownictwo Telewizji Polskiej w likwidacji podziękowało jej za wieloletnią współpracę" - poinformowano w oświadczeniu przesłanym naszej redakcji.
REKLAMA
Zobacz wideo
Marzena Okła-Drewnowicz: Są pieniądze unijne na zmniejszenie wykluczenia cyfrowego seniorów
Jest sukcesor Agnieszki Romaszewskiej. TVP: "Wpisuje się w oczekiwania"
Jak się okazuje, obowiązki Romaszewskiej przejmie jej dotychczasowy zastępca i jeden z założycieli stacji Aleksy Dzikawicki. "Stery stacji przejmuje Białorusin, co także wpisuje się w oczekiwania środowisk białoruskiej opozycji. Aleksy Dzikawicki doskonale zna zespół, a co istotne, rozumie potrzebę współpracy z pozostałymi kanałami telewizji publicznej" - stwierdzono w komunikacie.
"Zmiany wynikają z prac prowadzonych nad nowym modelem kanałów zagranicznych TVP, które finansowane są przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Zakładają one synergię, wykorzystywanie oraz rozwój osiągnięć każdej z anten" - przekazało nam Centrum Informacji TVP.
W ostatnich latach budżet TV Biełsat wzrósł z 30 milionów w 2018 roku do 90 mln planowanych na roku 2024. Zwiększenie finansowania wynikało m.in. z planów wydzielenia się kanału ze struktur TVP, co ułatwiałoby pozyskiwanie środków zewnętrznych. Proces ten nie został jednak przeprowadzony. MSZ nie zatwierdziło dofinansowania w bieżącym roku na planowanym przez antenę poziomie
- dodano w komunikacie.
Agnieszka Romaszewska została zwolniona z Biełsatu. "Wielki błąd"
"Zaproponowano mi pierwotnie zwolnienie z Biełsatu (i TVP) na własną prośbę i ze złotym spadochronem (czyli na niezwykle korzystnych warunkach). Nie zgodziłam się na to" - napisała Agnieszka Romaszewska we wtorek na Facebooku. "Stacja ma zostać rozkawałkowana, czyli programy rosyjskojęzyczne mają prawdopodobnie przejść docelowo do TVP World" - czytamy we wpisie. "To według mnie wielki błąd i zasadnicze złamanie tworzonej przez lata koncepcji" - podkreśliła.
"Biełsat miał sens i służył Polsce jako stacja skierowana na wschód w obecnej trudnej i wręcz niebezpiecznej sytuacji międzynarodowej. (...) Według mnie demolowanie takiego unikalnego dzieła i jedynego kanału TVP założonego oddolnie i działające przede wszystkim zaangażowaniem swoich pracowników - to więcej niż zbrodnia. To błąd" - czytamy we wpisie. Romaszewska podkreśliła, iż "dzieła, któremu się poświęciło prawie już 18 lat życia, dobrego dla Polski i jej sąsiadów się nie sprzedaje dla wygody kolejnych jakże przemijających zarządów TVP". "Ja miałabym się poddać? Zawsze można mnie oczywiście zwolnić, zawiesić, odsunąć - siłą. No i tak się właśnie dzieje" - dodała. Więcej w artykule powyżej.