Strategiczny sojusz Warszawy z Paryżem. "Każdy napastnik ma się bać Europy"

9 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Bezpieczeństwo i obronność to główne filary podpisanego przez Francję i Polskę traktatu o przyjaźni, którego sygnatariuszami był prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Polski Donald Tusk. Traktat ma wpłynąć na militarną autonomię obu państw wobec państw spoza Europy i wzmocnić struktury Unii Europejskiej. - Każdy napastnik ma się bać Europy - podkreślał premier.


Zgodnie z wcześniejszymi oświadczeniami premiera Donalda Tuska i prezydenta Emmanuela Macrona, w ramach sojuszu priorytetowo traktowano obszary strategiczne - od obronności po energetykę. Relacje Paryża z Warszawą zostały podniesione do poziomu, jaki wcześniej Francja nawiązała z Niemcami, Włochami i Hiszpanią na mocy traktatów: Elizejskiego (1963), Kwirynale (2021) i Barcelońskiego (2023). Porozumienie z Polską jest pierwszym traktatem o przyjaźni, jaki Paryż podpisał z krajem, który nie graniczy z Francją.


Traktat Polska-Francja. Bezpieczeństwo przede wszystkim


Najważniejszym obszarem współpracy ma być obronność i bezpieczeństwo. Oba kraje zobowiązały się wzmocnić wzajemną współpracę w tych obszarach. Wprawdzie - jak podkreślił premier Tusk - traktat nie jest miejscem, gdzie wpisuje się szczegóły kontraktów, ale przyznał, iż jego sygnatariusze nawiążą współpracę w zakresie przemysłów obronnych. - Polska jest gotowa do współpracy na każdym bez wyjątku polu. W naszym interesie jest wykorzystanie wszystkich możliwości obronnych jakie ma Francja i Polska - podkreślał premier. Reklama


Współpraca dotycząca obronności ma obejmować “wspólne, wzajemne zamówienia”. - Wszędzie tam, gdzie to możliwe, będziemy wzmacniać współpracę poprzez wzajemne zakupy, produkcję i sprzedaż sprzętu - zapowiedział Donald Tusk. Dodał, iż kooperacja będzie dotyczyć nie tylko kwestii uzbrojenia, ale też szkolenia. W ciągu najbliższych miesięcy oba kraje przeprowadzą wspólne ćwiczenia swoich wojsk - poinformował prezydent Francji Emmanuel Macron.


Porozumienie Polska-Francja. "Każdy napastnik ma się bać Europy"


Obaj politycy zapewnili, iż zacieśnienie współpracy obronnej nie będzie alternatywą tylko częścią obronności w ramach NATO. Przypomnieli "słowa wielokrotnie wypowiadane przez naszych amerykańskich sojuszników" dotyczące potrzeb zbrojenia w Europie. - I my w Polsce traktujemy te słowa poważnie, bo traktujemy bardzo poważnie wszystkich sojuszników. (...) I dla mnie możliwie najbliższa i najściślejsza kooperacja z Francją jest dokładnie realizacją tej potrzeby - powiedział.


Prezydent Macron zwrócił uwagę na zbyt długie uzależnienie Europy - z punktu widzenia bezpieczeństwa i obrony - od Stanów Zjednoczonych. - Nie chcemy oczywiście niezależności pełnej, nie chcemy się odciąć od sojuszników pozaeuropejskich, ale my tutaj chcemy pójść ścieżką autonomii strategicznej. Tzn. chcemy, żeby wszystko, co kluczowe, było europejskie i chcemy współpracować z naszymi sojusznikami amerykańskimi - powiedział prezydent Francji.
Premier zapewnił, iż Polska będzie kontynuowała współpracę z partnerami spoza UE. - Traktujemy zawarty kontrakt jako wypełnienie zobowiązań wobec NATO - podkreślił Tusk. - Robimy to po to, żeby ci, którzy nam źle życzą zaczęli się bać Europy. Każdy napastnik ma się bać Europy - podkreślał premier.
Idź do oryginalnego materiału