Sukcesja zaczyna się od wychowania. Polskie firmy rodzinne stają przed wyzwaniem pokoleniowej zmiany

9 godzin temu

W Polsce zbliża się czas wielkiej zmiany pokoleniowej w biznesie. Pokolenie założycieli firm z lat 90. wchodzi w wiek emerytalny i coraz częściej zastanawia się nad przekazaniem majątku oraz odpowiedzialności kolejnym generacjom.


Jak jednak podkreślają eksperci, sukcesja to nie tylko formalny transfer własności – to przede wszystkim proces budowania relacji i przekazywania wartości.

Plany sukcesji istnieją, ale często bez sukcesorów


Z raportu PwC Polska wynika, iż ponad 60 proc. polskich firm rodzinnych posiada plan sukcesji. Jednak co siódma firma opracowała go bez udziału młodszego pokolenia, a w 5 proc. przypadków następcy założycieli nie są choćby świadomi istnienia takiego planu. Tymczasem skuteczna sukcesja wymaga dialogu i współpracy między pokoleniami.


– jeżeli chcemy, by nasze dzieci kontynuowały nasze dzieło, musimy zadbać o to, by rozumiały nasze wartości. Tylko wtedy będą miały motywację, by budować dalej – zauważa Anna Maria Panasiuk, Wealth Advisor.

Brakuje tradycji wielopokoleniowego biznesu


W odróżnieniu od państw Europy Zachodniej czy USA, w Polsce nie istnieje silna tradycja przekazywania firm z pokolenia na pokolenie. Powojenne zawirowania i brak poszanowania dla własności prywatnej przerwały ciągłość biznesową. Dlatego tak istotne jest dziś budowanie nowych praktyk.


Zbyt często rozmowy o sukcesji są odkładane na później. Tymczasem, jak mówi Panasiuk, najlepiej zacząć je już po czterdziestce, w momencie gdy dzieci dopiero wchodzą w dorosłość. To pozwala wspólnie budować wizję i zaufanie.

Nowe narzędzia, większa świadomość


Wraz ze wzrostem majątków rośnie też świadomość potrzeby ich uporządkowania. Coraz więcej mówi się o roli fundacji rodzinnej, która w Polsce funkcjonuje od 2023 roku. Do marca 2025 zarejestrowano już ponad 2,2 tys. takich podmiotów.


Jednak – jak zaznacza ekspertka – narzędzia prawne to nie wszystko. Sukcesja zaczyna się od relacji. Tam, gdzie są zaufanie i wspólna wizja, nie trzeba skomplikowanych struktur. Czasem wystarczy prosta forma, jak holding rodzinny, by skutecznie zarządzać majątkiem.

Family office w Polsce? Na razie bez regulacji


Coraz więcej rodzin zakłada własne „family office” – czyli podmioty zajmujące się zarządzaniem majątkiem rodzinnym. Choć w Polsce brakuje jeszcze odpowiednich regulacji, potrzeba formalizacji tego typu struktur jest coraz bardziej odczuwalna.


W ocenie Panasiuk im częściej będą one nazywane i dostrzegane, tym większa szansa na dostosowanie przepisów do realiów rynku.

Zmienia się podejście młodszego pokolenia


Nowe pokolenie sukcesorów ma inne podejście do zarządzania firmą i majątkiem. Często lepiej rozumie globalne trendy, jest otwarte na współpracę i bardziej świadome znaczenia odpowiedzialności. Co ważne, coraz częściej młodzi uczestniczą w rozmowach o przyszłości firmy od samego początku.


– To ogromna zmiana. Dziś spotykam się z rodzinami, które przychodzą razem, by wspólnie planować kolejne etapy. Wiedzą, iż majątek trzeba nie tylko przekazać, ale też ochronić. I iż do tego potrzeba wiedzy, czasu i gotowości do rozmowy – mówi Anna Maria Panasiuk.


Sukcesja przestaje być tematem tabu i coraz częściej staje się świadomą decyzją. To dobry kierunek – zarówno dla firm, jak i dla rodzin, które je tworzą.




Polecamy również:



  • Handel w cieniu niepewności. Polskie firmy dywersyfikują dostawców i zmieniają strategie

  • Gdzie są kobiety? W zarządach największych firm przez cały czas jest ich zbyt mało

  • Widełki płacowe będą obowiązkiem. Firmy mogą zaoszczędzić czas na rekrutacji

  • Kompetencje przyszłości wyzwaniem dla firm. Pracodawcy muszą inwestować w rozwój zespołów

Idź do oryginalnego materiału