Upały, śnieżyce i nawałnice bez wątpienia wpływają na funkcjonowanie pracowników. W jednym z państw Europy osoby zatrudnione mogą skorzystać z tzw. urlopu pogodowego, gdy warunki atmosferyczne uniemożliwiają im pracę. W Polsce temat dodatkowego wolnego z tego powodu dopiero zyskuje na znaczeniu.
Upał w pracy. Pracodawca ma określone obowiązki wobec pracownika
Urlop z powodu złej pogody? Takie rozwiązanie zostało wprowadzone w Hiszpanii. To odpowiedź na sytuacje, gdy warunki atmosferyczne realnie zakłócają przebieg pracy lub zagrażają zdrowiu i życiu (jak miało to miejsce w 2024 roku w Walencji). Dotyczy to m.in. gwałtownych ulew, śnieżyc czy wyjątkowo wysokich temperatur.
Hiszpania jako wzór
Nowe regulacje obowiązują w Hiszpanii od drugiej połowy 2024 roku i stanowią odpowiedź na ekstremalne zjawiska pogodowe. Pracownicy mogą skorzystać z maksymalnie 4 dni w pełni płatnego wolnego rocznie. Warunek? Ogłoszenie przez hiszpańską agencję meteorologiczną AEMET pomarańczowego lub czerwonego alertu pogodowego.
ZOBACZ: Nawet 50 złotych na godzinę. Młodzi ruszyli do pracy na wakacje
Na tym jednak nie kończy się wachlarz możliwości. Pracodawca może również dostosować organizację pracy do prognozowanych warunków. Przepisy pozwalają m.in. na skrócenie dnia pracy, przesunięcie godzin rozpoczęcia lub zakończenia zmiany.
Urlop pogodowy? W Polsce na razie woda i ogrzewanie
W polskim prawie nie ma urlopu pogodowego, ale pracodawcy muszą reagować na warunki pracy. Jednym z takich obowiązków jest zapewnienie pracownikom odpowiedniego nawodnienia.
Zgodnie z paragrafem 112 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 26 września 1997 r.: "Pracodawca jest obowiązany zapewnić wszystkim pracownikom wodę zdatną do picia lub inne napoje, a pracownikom zatrudnionym stale lub okresowo w warunkach szczególnie uciążliwych zapewnić oprócz wody, inne napoje. Ilość, rodzaj i temperatura tych napojów powinny być dostosowane do warunków wykonywania pracy i potrzeb fizjologicznych pracowników (...)".
ZOBACZ: Stopy procentowe w dół. Jest decyzja Rady Polityki Pieniężnej
W praktyce oznacza to, iż każda osoba zatrudniona, niezależnie od tego, czy pracuje fizycznie, czy spędza dzień w biurze - ma prawo do dostępu do wody lub napojów.
Pracodawca musi zapewnić odpowiednią temperaturę w miejscu pracy, nie niższą niż 18 stopni Celsjusza przy lekkich pracach fizycznych lub biurowych i 14 stopni w pozostałych przypadkach. jeżeli praca odbywa się na zewnątrz lub w nieogrzewanych pomieszczeniach, firma musi zapewnić swoim podwładnym możliwość ogrzania się, schronienia przed opadami i zmiany odzieży, a w razie potrzeby, bezpieczne źródła ciepła.
Czy czekają nas zmiany w Kodeksie Pracy?
Coraz częściej pojawiają się głosy, iż zmieniający się klimat może skłonić ustawodawcę do rozważenia nowych rozwiązań w zakresie prawa pracy. Jak wyjaśnia serwis kadry.infor.pl, rozważany mógłby być urlop pogodowy w kilku formach:
- w przypadku kataklizmów naturalnych (np. powodzi)
- przy nagłych zmianach pogody wpływających na samopoczucie (np. skoki ciśnienia)
- w sytuacjach uniemożliwiających dotarcie do pracy, np. śnieżyce czy gwałtowne burze odcinające prąd, czy też upały przekraczające 35 stopni
ZOBACZ: To już dziś. ZUS rozpoczyna wysyłkę rent wdowich
Być może sytuacja powodziowa z 2024 roku, kiedy to część Polski zmagała się z zalaniami, stanie się impulsem do dalszych prac legislacyjnych. Wówczas w odpowiedzi na skalę zniszczeń ustawodawca wdrożył 4 dodatkowe dni urlopu na żądanie, 20 dni wolnego na usuwanie skutków powodzi oraz urlop wypoczynkowy w wymiarze godzinowym (do 5 dni).
