
– Apelujemy o wprowadzenie trzymiesięcznego urlopu regeneracyjnego dla wszystkich pracowników po siedmiu latach pracy. Pracownicy w Polsce są przemęczeni, przepracowani i wypaleni zawodowo. Zamiast kolejnych populistycznych transferów pieniężnych, państwo powinno wreszcie zadbać o realny odpoczynek, zdrowie i dobrostan ludzi pracy – mówi Szumlewicz.
Polska jednym z najbardziej przepracowanych państw Europy
Według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego „Work-life balance and flexible forms of work organisation”, Polacy pracują średnio 40,4 godziny tygodniowo. To o około trzy godziny więcej niż wynosi unijna średnia. W efekcie – jak wskazuje badanie UCE Research – aż 78,3 proc. zatrudnionych zgłasza objawy wypalenia zawodowego. Z kolei według danych portalu Euractiv prawie 47 proc. pracujących w Polsce regularnie wykonuje nadgodziny, co znacząco przewyższa wskaźniki z innych państw Europy.
– Te dane jednoznacznie pokazują, iż urlop regeneracyjny nie jest luksusem, ale koniecznością. Jest mechanizmem, który powinien chronić zdrowie i wydajność polskich pracowników – dodaje Szumlewicz.
Trzy miesiące wolnego – europejskie wzorce
Propozycja związku zakłada trzymiesięczny płatny urlop po każdych siedmiu latach pracy. Jak przypomina organizacja, podobne rozwiązania obowiązują już w kilku krajach Europy, m.in. w Finlandii, Austrii i Francji. Przyczyniły się do poprawy zdrowia psychicznego, ograniczenia liczby zwolnień lekarskich oraz większej lojalności wobec pracodawców.
Związkowa Alternatywa przekonuje, iż urlop regeneracyjny mógłby być jednym z kluczowych elementów nowej polityki społecznej państwa – opartej na inwestycjach w jakość życia, a nie na doraźnych transferach pieniężnych.
– Zamiast kolejnych miliardów chaotycznie rozdawanych z budżetu państwa, należy wreszcie zainwestować w rozwiązania, które przyczynią się do poprawy warunków zdrowia pracowników.
Jednym z nich byłby urlop regeneracyjny – dodaje Szumlewicz.
Programy transferowe nie rozwiążą problemu przepracowania
W ostatnich tygodniach politycy PiS zapowiedzieli wprowadzenie nowego świadczenia – 500 zł dla wszystkich obywatela – oraz waloryzację programu Rodzina 800+. Według Związkowej Alternatywy będą to kosztowne decyzje.
– Oceniamy te propozycje jako tani populizm, który nie rozwiązuje żadnego realnego problemu społecznego, a generuje znaczne, przekraczające 200 mld zł rocznie, zwiększenie deficytu budżetowego – mówi Szumlewicz.
Zdaniem przewodniczącego, zamiast kolejnych wydatków socjalnych państwo powinno skoncentrować się na działaniach systemowych, które poprawią jakość życia pracowników. Wśród propozycji Związkowej Alternatywy znajdują się m.in. skrócenie tygodnia pracy, zamiana umów cywilnoprawnych na etaty, większe nakłady na ochronę zdrowia, opiekę senioralną i żłobkową oraz poprawa jakości posiłków w szkołach.
- Work-life balance po polsku: pracownicy odpisują na maile po godzinach i pracują na urlopie
 - Financial Wellness Index: co trzeci Polak jest w słabej kondycji finansowej
 - Import równoległy leków to miliardowe oszczędności. Potrzebne uproszczenie przepisów
 

                                                    7 godzin temu
                    



