W internecie da się zarobić praktycznie na wszystkim — choćby na nieskończonej amunicji do wirtualnych broni. Na forach i w sklepach działających jak pełnoprawne serwisy e-commerce, z obsługą klienta, abonamentami i regularnymi aktualizacjami, sprzedawane jest oprogramowanie dające niesprawiedliwą przewagę w popularnych grach. Najnowsze szacunki badaczy z Uniwersytetów w Birmingham i Warwick mówią o ok. 80 witrynach z kodami, popularnie nazywanymi cheatami, które w samej Europie i Ameryce Północnej przyciągają miesięcznie od 30 do 174 tys. płacących klientów. Rocznie przychody takich biznesów sięgają choćby 70 mln dol. rocznie.