Polacy są podzieleni w ocenie roli cudzoziemców na rynku pracy.
Z najnowszego „Barometru Polskiego Rynku Pracy” firmy rekrutacyjnej Personnel Service wynika, iż 45 proc. osób dostrzega ich wkład w rozwój gospodarki, a 40 proc. dobrze ocenia współpracę z zagranicznymi kolegami. Jednocześnie słabnie entuzjazm, który pojawił się po wybuchu wojny w Ukrainie, czemu sprzyjają doniesienia z Europy Zachodniej o problemach z migracją. Dane makroekonomiczne są jednak jednoznaczne. Według analiz Deloitte i UNHCR pracownicy z Ukrainy wygenerowali w 2024 r. aż 2,7 proc. polskiego PKB.
Obecność cudzoziemców realnie wspiera rozwój gospodarki
– Cudzoziemcy stali się nieodłączną częścią polskiego rynku pracy. Ich obecność realnie wspiera rozwój gospodarki, dlatego cieszy, iż pojawiają się kolejne rozwiązania ułatwiające zatrudnianie, jak możliwość składania wniosków online. Jednocześnie niepokoi zapowiadany wzrost opłat za zezwolenia i oświadczenia. Coraz wyraźniej widać też polaryzację opinii w społeczeństwie. Część osób dostrzega korzyści z napływu zagranicznych pracowników, inni obawiają się jego konsekwencji – mówi Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy, założyciel Personnel Service.
Różnice w ocenie współpracy
Z najnowszego październikowego „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service wynika, iż postawy wobec współpracy z cudzoziemcami są w Polsce zróżnicowane. 40 proc. osób ocenia ją pozytywnie, a największa grupa, bo 49 proc. respondentów, deklaruje neutralne nastawienie. Co piąty badany (21 proc.) ma negatywne podejście do pracy z obcokrajowcami.
Polacy nie mają jednoznacznej opinii co do znaczenia cudzoziemców dla rozwoju krajowej gospodarki. Większość, bo 45 proc. respondentów uważa, iż zagraniczni pracownicy są potrzebni, aby Polska mogła się dalej rozwijać (w tym 29 proc. raczej tak i 16 proc. zdecydowanie tak). Z kolei 34 proc. Polaków jest przeciwnego zdania (21 proc. raczej nie, 13 proc. zdecydowanie nie), a co piąty (21 proc.) nie potrafi jednoznacznie ocenić wpływu cudzoziemców na gospodarkę.
Po wybuchu wojny w Ukrainie Polacy pokazali ogromne serce i solidarność. Dziś, kilka lat później, emocje opadły
Najwięcej sceptyków wobec roli zagranicznych pracowników można znaleźć wśród mieszkańców małych miejscowości (do 20 tys. mieszkańców) – 40 proc. z nich uważa, iż cudzoziemcy nie są potrzebni polskiej gospodarce. Dla porównania, w największych miastach (powyżej 500 tys. mieszkańców) taki pogląd podziela jedynie 24 proc. badanych. Na postawy wpływa również wiek, ponieważ co druga osoba powyżej 55. roku życia (51 proc.) uważa, iż cudzoziemcy są niezbędni do dalszego rozwoju kraju, podczas gdy w grupie 18-24 lata odsetek ten wynosi 41 proc. Różnice widać także między płciami, bo 50 proc. mężczyzn dostrzega znaczenie pracowników z zagranicy dla gospodarki, wobec 40 proc. kobiet.
– Po wybuchu wojny w Ukrainie Polacy pokazali ogromne serce i solidarność. Dziś, kilka lat później, emocje opadły, a w ich miejsce pojawia się większa ostrożność, która może też być pokłosiem przekazów o migracji, które docierają do nas z Zachodu. W Polsce nie mamy takich problemów, ale narracja wpływa na nastroje. Dlatego tak ważna jest rozmowa o faktach oraz nauka współpracy w różnorodnych zespołach. To wielka rola pracodawców, aby tłumaczyć, integrować i minimalizować uprzedzenia – dodaje Krzysztof Inglot.

5 dni temu












